Samochód w Szwajcarii - czyli co się z tym wiąże.

Dawno nie było już notki z cyklu informacyjnego o rozmaitych aspektach codzienności w Szwajcarii. Ta, którą właśnie czytacie, nadrabia to. Dziś bowiem o samochodzie - a konkretnie: co takiego się wiąże z posiadaniem go.



Prawo jazdy.
Jeśli przyjeżdżasz do Szwajcarii, posiadając prawo jazdy, masz dokładnie rok (od daty przyjazdu), żeby wymienić je na szwajcarskie. Kosztuje to między 80 a 140 CHF, zależnie od kantonu. Wypełnić trzeba specjalny formularz, załączyć opinię okulisty, jedno zdjęcie oraz kopię zezwolenia na pobyt (permitu). Stare prawo jazdy zostanie zabrane i odesłane do kraju pochodzenia. Na nowe czeka się jakieś 24 h do dwóch dni... a na ten niebywale długi czas oczekiwania dostaje się specjalny dokument, zaświadczający, że wolno nam auto prowadzić. 


Import samochodu.
Jeśli przyjechaliśmy do Szwajcarii (z) własnym autem, mamy również dokładnie rok - albo na to, żeby samochód przerejestrować albo odwieźć z powrotem do kraju pochodzenia. Przerejestrowanie oznacza, że auto przejść musi specjalny test. Przed testem - by zaoszczędzić czas i pieniądze - należy upewnić się, że nasz samochód jest sprawne i... czyste. Zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Sam test trwa krótko - ok. kwadransa. Urzędnik ogląda auto w środku i od spodu, a potem jeździ nim chwilę po specjalnej trasie na terenie ośrodka, wykonując m.in. gwałtowne hamowanie (o którym uprzedza).


Przegląd samochodu.
Test opisany powyżej przechodzi też raz na dwa lata każde szwajcarskie auto. Przygotowanie do niego jest identyczne. Zawiozłam raz nasz samochód na taki test, stąd wiem, jak to wygląda w praktyce. Urzędnik był (jak zwykle w Szwajcarii) bardzo miły, a test przeprowadził kompetentnie i szybko. Koszt takiego testu - wraz z rocznym podatkiem za auto - to ok. 400 CHF. 


Ubezpieczenie. 
Istotne jest oczywiście także ubezpieczenie samochodu - ubezpieczycieli do wyboru jest wielu różnych, czasami niektórzy pracodawcy oferują pracownikom zniżki na to ubezpieczenie. Koszt zależny jest oczywiście od wartości auta - im nowsze i/lub droższe, tym więcej. My mamy zniżkę dzięki mojemu pracodawcy i rocznie płacimy za ubezpieczenie ok. 800 CHF.


Mandaty. 
Szwajcaria nie jest w najmniejszym stopniu przyjazna piratom drogowym. Wykroczenia te karane są teoretycznie już w przypadku przekroczenia prędkości nawet o 1 km/h, w praktyce wygląda to jednak tak, ze od zmierzonej prędkości odejmuje się na naszą korzyść 5 km (jeśli przekroczyliśmy ją na autostradzie) lub 3 km (jeśli przekroczyliśmy ją w mieście). Czyli jeśli na autostradzie dozwolona prędkość to 120 km/h (najwyższa dopuszczalna gdziekolwiek w Szwajcarii prędkość), to już za jazdę 126 km/h zapłacimy mandat za przekroczenie prędkości o 1 km/h (w wysokości ok. 30 CHF). Przejechanie na czerwonym świetle to 250 CHF, a drobne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym - ok. 50 CHF. 

Im większe przekroczenie prędkości, tym większy mandat - za przekroczenie prędkości o 30 km/h na autostradzie zapłacimy ok. 2000 CHF... a na naszym prawie jazdy będzie coś w rodzaju wyroku w zawiasach: jeśli w ciągu kolejnych dwóch lat popełnimy podobne wykroczenie, stracimy prawo jazdy. Jeśli natomiast przekroczymy prędkość o 31 km/h, trafimy do rejestru przestępców, prawo jazdy zostanie nam odebrane, a kara wyniesie procent naszych rocznych dochodów: czyli niezależnie, jak bardzo ktoś jest bogaty, odczuje to tak samo boleśnie. Nie opłaca się, prawda?

 
 

Miejsca parkingowe. 
Na szwajcarskich ulicach znaleźć można trzy rodzaje miejsc parkingowych: białe, niebieskie i żółte. 
Żółte przeznaczone są wyłącznie dla dostawców lub pracowników danego miejsca: nikt inny absolutnie nie powinien tam parkować. 
Miejsca niebieskie to miejsca najczęściej (choć nie zawsze) płatne i wolno parkować tam do 2 godzin, jeśli na parkomacie nie jest napisane inaczej. Jeśli parkomatu nie ma, wówczas są to bezpłatne max. 2h. Aby czas naszego przyjazdu był jasny, należy na specjalnym niebieskim papierowym zegarze (do kupienia np. na szwajcarskiej poczcie) ustawić godzinę przyjazdu na zasadzie: zawsze kolejne wpół do lub pełna. Tzn. jeśli przyjechaliśmy o 16:45, ustawiamy 17:00. Jeśli przyjechaliśmy o 17:05, ustawiamy 17:30; itd. 
Miejsca białe umożliwiają nieograniczony czas bezpłatnego parkowania, chyba że jest tam parkomat, wówczas oczywiście należy za miejsce zapłacić i parkować nie dłużej, niż jest to napisane na parkomacie. 


Benzyna. 
Ma to do siebie (w porównaniu z Polską), ze bywają tu także jej obniżki, a nie tylko podwyżki. Zatankowanie ok. 60 litrów to ok. 100 CHF. Jeśli zwiedzamy Szwajcarię w kilka osób, niewątpliwie najtaniej jest to zrobić samochodem. 


Autostrady. Żeby z nich skorzystać, potrzebujemy winiety. Można ją kupić na przykład na poczcie, kosztuje 40 CHF i jest ważna w danym roku kalendarzowym. Sieć autostrad jest w Szwajcarii świetnie rozwinięta, a ich nawierzchnia zazwyczaj w bardzo dobrym stanie. 


Drogi górskie.
Wiele dróg w górach jest bardzo wąskich - takich na raptem jeden samochód, dlatego przy każdej takiej drodze jest wiele zatoczek. Trzeba jechać ostrożnie i jeśli ktoś nadjeżdża z naprzeciwka - w takiej zatoczce chowa się ten kierowca, który ma do takowej bliżej. 
Jeśli drogami tymi jeździ autobus, wówczas nie ma szans, żeby się zmieścił, nawet jeśli samochód schowa się do zatoczki. Dlatego na obu końcach takich dróg ustawiane są specjalne znaki z informacją, w jakich godzinach i minutach wolno drogą przejechać, a w jakich - trzeba czekać, bo drogę użytkowuje właśnie autobus. Jeśli ktoś mimo wszystko nie chce się dostosować albo liczy, że jednak zdąży przejechać, można go później zobaczyć, gdy zjeżdża tą samą drogą: ale tyłem... podczas gdy za nim jedzie autobus. 
Ograniczenie prędkości na drogach górskich to 80 km/h, ale to prędkość typowo teoretyczna: gdy droga tworzy serpentynę, po jednej stronie mającej skałę, a po drugiej przepaść... czasem nawet i 40 km/h bywa za wiele.   
 
 

 
       

Komentarze

  1. Fajny wpis. Nie widziałem, że Szwajcarzy mają tolerancję prędkości. Ostatnio kolega opowiadał jak jego znajomy z pracy przekroczył prędkość o 1 km i dostał mandat o wartości (w przeliczeniu) 35 EUR.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-)
      Tak, na szczęście mają - ale jak widzisz, nie jest jakaś bardzo duża ;-) A powyżej tego o nawet 1 km to już jest mandat; niższy na autostradzie, wyższy w mieście.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty