Porozumienie ponad podziałami.

Zeszła nam była w pracy konwersacja na tematy slangowych określeń atrakcyjnych kobiet. Powiedziałam, że - choć nie potrafię tego za Chiny zrozumieć, bo przecież to słowo nacechowane jest, przy określaniu nim kogokolwiek, bardzo pejoratywnie - w Polsce jednym z używanych określeń jest "świnia". Koledzy najpierw parsknęli, po czym jeden z nich się zadumał i stwierdził, że hmm, w sumie to w Szwajcarii funkcjonuje takie określenie też: "geile Sau" (czyli coś w stylu "zajebista świnia/locha").
Opadły mi mentalne ręce, siedzę i zastanawiam się, dlaczego właściwie, skąd i jakim cudem jest to najwyraźniej tendencja ogólnoeuropejska.

Komentarze

Popularne posty